Zamek Dębno.
Zamek ten powstał na zlecenie Kanclerza Wielkiego Koronnego Jakuba z Dębna jako siedziba rodowa jego rodziny.
Na miejscu murowanej budowli stała jej drewniana wersja otoczona fosą oraz wałem ziemnym. Budowniczym tej drewnianej wersji był komes Światosław kasztelan wiślicki, któremu owe ziemie nadał Bolesław Wstydliwy. Przez lata władali owymi ziemiami Pobogowie, a potem przeszły one w ręce bogatego rodu Odrowążów. Z którego wywodził się właśnie Jakub z Dębna.
Potem zamek zmieniał właścicieli byli nimi m.in: Rogowscy, Rudniccy, Lanckorońscy czy Jastrzębscy. Mimo, że właściciele się zmieniali, to bryła zamku pozostawała taka sama.
Gdy przyjrzeć się zamkowi z bliska widzimy herby rodziny Odrowążów. Pozostały też renesansowe opaski okienne na których widzimy sgrafitta. Przy każdym skrzydle znajdują się wieżyczki, które pełnią dekoracyjną rolę, choć na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie obronnych.
Jedni z właścicieli ukrywali w nim powstańców listopadowych, ryzykując konfiskatą ziem w razie gdyby się to wydało.
Piętro zamku zajmowali właściciele, przez co urządzone było ono z dużym przepychem i miało bogate wyposażenie. Parter zaś był domeną służby i było tu skromne wyposażenie. Zamkowa służba miała za zadanie dbać o właścicieli. Spełniać ich wszelkie zachcianki, jednym słowem być na każde ich skinienie.
Najsłynniejszymi właścicielami zamku byli Tarłowie, bo to z nimi wiąże się pewna legenda. Opowiada ona młodej Tarłównie, która zakochała się w młodym ubogim rycerzu. Jednakże ojciec wyznaczył dla niej innego pana młodego. Z powodu sprzeciwu wobec woli ojca, została żywcem zamurowana w jednej z wież z całym posagiem. Dobrze, że dziś ojcowie tak nie postępują bo skończyło by się to dla niego dożywociem.
Me ha gustado mucho su fachada y los objetos y mobiliario propios de la época que hay en su interior.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Cześć, świetnie, że się do mnie odezwałaś, bo nawet się zastanawiałam czy zrezygnowałaś z blogowania, ponieważ nie dostawałam żadnych powiadomień o Twoich nowych postach. Kliknęłam a tu niespodzianka, okazało się, że jest tych nowych postów mnóstwo, tylko jakimś dziwnym trafem zniknęłaś z mojej listy, czytanych blogów. To pewnie moja wina, bo robiłam grube porządki na blogu i to się stało niechcący przy tej okazji. Już wszystko jest naprawione, więc na spokojnie nadrobię zaległości. Zamek Dębno imponujący i piękny, zwłaszcza te wieżyczki bardzo ciekawe. A Tarło chyba raczej nie spotkał swojej córki w zaświatach, bo pewnie trafili w dwa różne miejsca. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytając post wróciłem wspomnieniami do tego miejsca, które maiłem okazję obejrzeć kilka lat temu. Piękna bryła tego niewielkiego zamku naprawdę może się podobać, również wnętrza robią wrażenie. pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj dojrzałym latem
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteś. Zastanawiałam się co jest powodem przerwy. Podejrzewałam, że zapewne kolejne wędrówki
A dzisiaj pokazujesz kolejne ciekawe miejsce. No i jak zawsze odrobina historii. Jeszcze tam nie byłam.
Niech spadające gwiazdy spełnią Twoje marzenia. Te małe i te duże
Musiałam ograniczyć do minimum moją bytność na blogu z powodów zdrowotnych. Niestety nie wrócę już do tego co było. Jednak co jakiś czas będę publikować posty.
UsuńPozdrawiam:)*
Zamek w Dębnie jest naprawdę urokliwy. Mam do niego z 40 minut drogi autem, kilka razy byłem i się zachwycałem tą taką trudną do opisania przytulnością. Podobnie mam w Nowym Wiśniczu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo! :)
Such beautiful brick work and masonry.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing at https://image-in-ing.blogspot.com/2025/08/rushnyky-embroidery-from-ukraine.html
"Oh, the Tarło family legend gives me chills—love that defies class and era is always so hauntingly romantic! 💔⚔️ Did the young couple meet a tragic end, or is there a twist of hope in the tale? (Now I’m imagining secret letters passed through castle corridors and stolen glances by torchlight… 🏰🕯️) Legends like this make history feel so alive—like the stones themselves are still sighing over it. Do you know if any local traditions keep the story alive today? 🌹"
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja relacja z Dębna. Byłam zimą, w tym roku na tym zamku. Jestem nim oczarowana.
Pozdrawiam serdecznie:)