Rejs pychówkami po Krutyni.

 


Zwiedzając Warmię i Mazury, postanowiliśmy wybrać się na krótki rejs rzeką Krutynią. Rejs odbywał się " pychówkami ". 





" Pychówki " to niewielkie łodzie, odpychane siłą ludzkich rąk. Pan , który prowadził naszą łódź odpychał ją długą drewnianą żerdzią. 






Przyjemnie się płynęło taką łodzią. Błoga cisza, żadnych hałasów czy innego jazgotu. Cisza i spokój tego nam trzeba było. 






Krutynia, to przepiękna rzeka. To nią kajakami spływał kardynał Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. 










W rzece odbijały się  wystające z dna Krutyni gołe konary. Ciekawie to wyglądało. 










To był wrzesień także drzewa przygotowywały się już do jesieni, powoli zmieniając barwę z zielonej na czerwoną, wyglądało to cudownie. 

Komentarze

  1. Witam.
    Sam bym sobie popłynął takim szlakiem. Fajne zdjęcia.
    A te suche konary drzew dodają uroku.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też płynęłam pychówkami po Krutyni. Byłam zachwycona tamtejsza przyrodą i oczywiście rzeką.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tłumacz

Popularny post


Moja Polska