Orle Gniazdo w Będzinie.
Już z daleka widać było strzelistą zamkową wieżę. Zbliżaliśmy się do będzińskiego zamku. Zamek ten strzegł zachodniej granicy Polski przed najazdami. Był czymś w rodzaju zabezpieczenia dróg handlowych, wiodących wodą czy lądem.
Budowniczym zamków zwanych " Orlimi Gniazdami " był król Kazimierz Wielki. Zamki te ciągnęły się przez całą Jurę Krakowsko - Częstochowską, zahaczając czasami o inne przygraniczne ziemie, tak jak było w tym przypadku. Przecież zamek ten nie jest położony na Jurze tylko do niej przylega.
Jednak sama fortyfikacja jest dużo starsza niż by się wydawało. Stał tu IX wieku gród Wiślan lub jakiegoś jego odłamu. Kilkakrotnie rozbudowywano gród. O zamku pisał już Jan Długosz czy Jan z Czarnkowa.
Chodzą słuchy, że zamek, a właściwie strażnica powstał na zlecenie króla Kazimierza Wielkiego.
Na zamku odbywały się także pertraktacje o uwolnienie z niewoli pretendenta do korony polskiej Maksymiliana Habsburga. Pertraktacje o jego uwolnienie prowadzili Jan Zamoyski oraz Hieronim Rozdrażewski oprócz nich było jeszcze kilkanaście osób i do tego jeszcze wojsko. Dla zamku skończyło się to nie zbyt szczęśliwie. Bo o uwolnienie Habsburga toczyły się krwawe walki.
Dziś jest to pięknie odrestaurowana budowla, która przyciąga turystów. Mieści się tutaj ciekawe muzeum gromadzące liczne zbiory świadczące o historii zagłębia.
What a lovely place - it looks like a fairy tale!
OdpowiedzUsuńThank you for joining us this week at https://image-in-ing.blogspot.com/2024/02/le-hostellerie-des-trois-pigeons.html
Huge building, wish we had castles here.
OdpowiedzUsuńUwielbiam orle gniazda, jestem szczęściarzem, że mieszkam całkiem niedaleko tego wspaniałego szlaku! W Będzinie jeszcze mnie nie było, ale jak widać... zdecydowanie warto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie znam, nie byłam.... Ale zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedwiośniem za oknem
Beautiful structure - I'd love to visit.
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda szczególnie w słońcu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMijam ten zamek bardzo często, kiedy jadę do Katowic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam