Park Łazienkowski w Warszawie.
Warszawa ma parków mnóstwo, jednak jednym z najsłynniejszych jest ten znajdujący się w Królewskich Łazienkach.
To była sierpniowa środa i na dodatek bardzo słoneczna środa. Wczesnym rankiem przybyliśmy tuż pod Belweder, to z tyłu za nim mieszczą się królewskie Łazienki.
Przyciągały nas koncertowe nuty. Ktoś grał o tej porze na fortepianie muzykę Chopina. Muzyka ta przyciągała jak magnes.
Park ten powstał w XVIII wieku z inicjatywy króla Stanisława Augusta. Choć wcześniej istniały tu ogrody założone przez S.H. Lubomirskiego.
Projektantami tego pięknego parku byli Dominik Merlini czy Tylman z Gamaren. Pierwszym budynkiem, który król kazał zbudować był tzw. Biały Dom. Tuż obok powstał tzw. Pałac na Wyspie, zwany inaczej Pałacem na Wodzie.
Z chęcią spędzilibyśmy więcej czasu w tym parku. To co zobaczyliśmy to tylko niewielka część tego ogromnego parku.
To jeden z wizualnych symboli Warszawy, miejsce wyjątkowe. A pomnik Fryderyka Chopina przyciąga nie tylko mieszkańców ale i turystów z całego świata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam Łazienki, kiedy byłam podfruwajką i jeździłam na wakacje do babci często tam bywałam. To były czasy, kiedy przed Starą Pomarańczarnią stał pomnik Józefa Poniatowskiego, uwielbiałam tam przesiadywać. Jako ciekawostkę dodam, że architekt Łazienek urodził się w lombardzkiej wiosce Castello di Valsolda nad jeziorem Lugano o której pisałam u siebie. Uwielbiałam to piękne miejsce i często tam bywałam. Wtedy przy okazji dowiedziałam się, że była ona prawdziwym matecznikiem wszelkiego rodzaju artystów, gdzie talent przechodził z pokolenia na pokolenie. Drugą ciekawostką jest to, że wielu z nich przywędrowało do Polski by zamieszkać tu na stałe, dzięki czemu pozostawili po sobie mnóstwo znaczących dzieł zarówno w naszym kraju jak i na kresach, obecnie poza granicą wschodnią. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńW taki pochmurny i deszczowy dzień świetnie obejrzeć zieleń i kwiaty. Też zaliczam się do tych, którzy lubią to miejsce. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMiałem przyjemność spacerować kiedyś tymi uliczkami. Pamiętam, że pomnik Chopina wywarł na mnie niemałe wrażenie, bo byłem święcie przekonany że to jakaś malutka rzeźba. A tu takie zaskoczenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Przepiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry
OdpowiedzUsuńŁazienki Warszawskie... Kiedyż wędrowałam tymi pięknymi alejkami, słuchałam muzyki.... Warto to powtórzyć bo jak widać warto...
Pozdrawiam słonecznie
Zazdroszczę Ci, że mogłaś wysłuchać koncertu muzyki Chopina. Mnie to się nigdy nie udało.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
I ja zazdroszczę tego koncertu Chopina. A Łazienki Królewskie zostały założone chyba tylko po to, aby się nimi zachwycać! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA beautiful place and background music must have made the place even more magical.
OdpowiedzUsuń-Soma