Tablice na kościele Karola Boromeusza w Warszawie.
Kościół p.w. Karola Boromeusza znajduje się tuż przy Starych Powązkach. A właściwie to kościół należący do Starych Powązek.
Fundatorem tej świątyni jest sam król Stanisław August Poniatowski. Jej budowę zaczęto w 1771 roku. A projektantem tej świątyni był Dominik Merlini nadworny projektant króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Ściany świątyni to pewnego rodzaju hołd pomordowanym w Katyniu czy Miednoje. To swego rodzaju symboliczna mogiła.
To także sanktuarium , poświęcone pomordowanym na Wschodzie.
Przystajemy przed tymi tabliczkami i ciszy oraz głębokim skupieniu modlimy się za tych często młodych ludzi, którzy zginęli za naszą ojczyznę.
Nawet Ks. Jerzy Popiełuszko ma tutaj swoją tablicę. A czy ja bym była w stanie umierać za ojczyznę tego nie wiem i wolałabym się nigdy nie dowiedzieć, ani takiej decyzji nie podejmować.
Bardzo ciekawe miejsce. Tyle pamiątkowych tablic... Co jedna, to jedno życie.
OdpowiedzUsuńJa też wolałabym się nie dowiedzieć, jakbym się zachowała.
Pozdrawiam deszczowo, listopadowo
So much history, so many stories. Incredible.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, robi to wrażenie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPamiętam te tablice. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Tablice nagrobne widywałam na starych kościołach, ale nigdy w takiej liczbie!
OdpowiedzUsuńCześć i chwała tym Bohaterom. Samej mi również trudno ocenić, co by było gdyby, bo mówić można wiele rzeczy, a tak naprawdę dopiero sytuacja, w jakiej się człowiek znajdzie to zdeterminuje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie miejsca, które wołają o pamięć... wbrew staraniom niektórych, którzy chcą wszystko wymazać!!!
OdpowiedzUsuń