Ogród Japoński w Pisarzowicach.

 Co jakiś czas wracam do Pisarzowic. 




Wracam wspomnieniami do Pisarzowic. Coś mnie ciągnęło w stronę ogrodu japońskiego. 






Zatrzymaliśmy samochód przed niewielkim parkingiem, a stamtąd spacerkiem udaliśmy się w stronę tego unikatowego ogrodu. 









Zawsze fascynowały mnie japońskie ogrody ich minimalizm. 









Wstąpiłam do znajdującej się na terenie ogrodu kawiarni na łyczek japońskiej herbaty i przy okazji zwiedziłam niewielką wystawę sztuki japońskiej. 





To przepiękne miejsce, do którego warto się wybrać.

Komentarze

  1. Es un jardín que merece la pena visitar. Me ha encantado tu reportaje de fotos.
    Es un placer poder saludarte.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo piękne, pełne uroku miejsce, poza tym trafiłaś w punkt, czyli na czas kwitnienia azalii. Nie dziwię się, że lubisz tam bywać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogrody japońskie potrafią oczarować. W tym jeszcze nie byłem, ale ten wrocławski uwielbiam, przepiękna przestrzeń!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, ogrody japońskie zawsze zachwycają. Ten, który pokazujesz, to tylko potwierdza.
    Czasem warto wracać do takich miejsc.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Imponujące miejsce. Aż miło po takim pospacerować w trudnym czasie i po prostu oderwać swoje myśli od otaczającej rzeczywistości. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tłumacz

Popularny post


Moja Polska